Nadchodzi dzień, na który czekałaś od dzieciństwa, w którym wszystko będzie idealne, odbędzie się wyśniony bal na sto par i wreszcie poślubisz swojego księcia z bajki. Dlaczego więc każda z bliskich osób widzi szansę na spełnienie swojej ślubnej wizji, a twoich pomysłów nikt nie bierze na serio? Skąd to ciągłe wtrącanie?!
Twoja mama wybrała już ślubne menu, ciocie ustaliły jaka fryzura najbardziej ci pasuje, a wujek zamówił bufet z kiełbasami. Ich maleństwo bierze ślub! I nikt już nie słucha twojego zdania, ani nie zauważa miny, którą robisz na wieść o kolejnych rodzinnych ustaleniach. Zanim pozwolisz ponieść się złości, spróbuj zrozumieć, skąd bierze się ta chęć zaangażowania w twoje zamążpójście. I dlaczego tak naprawdę bliskim trudno jest pozwolić ci na niezależne decyzje i w pełni zaufać twojemu osądowi.
1 Większość tego rodzaju zachowań wynika z troski. Krewni wiedzą jak wielkim przedsięwzięciem jest planowanie wesela i po prostu chcą wesprzeć cię swoją radą i doświadczeniem. Może nie robią tego w najbardziej zgrabny sposób i nie do końca znają twój gust i weselne trendy, ale po prostu chcą pomóc.
2 Chcą być częścią ślubnych przygotowań! Wszyscy już cieszą się twoim szczęściem i nie mogą się doczekać samej ceremonii. Jest to święto dla całej rodziny, a pomoc w przygotowaniach pokazuje jak jest ci bliska i potrzebna. Takie okazje nie zdarzają się często, a krewni nie chcą być odsunięci na bok – poczują się pominięci i zupełnie zbędni.
3 Widzą cię jako małą dziewczynkę, która sama z tym zadaniem sobie nie poradzi. Zwierzasz im się czasem z problemów albo prosisz o radę w pewnych kwestiach? Prawdopodobnie wesele postrzegają właśnie jako kłopot, z którym sama sobie nie dasz rady, no a od czego jest rodzina!
4 Polegają na swojej wiedzy i doświadczeniu. W końcu co ty możesz wiedzieć o ślubach, skoro jest to twój pierwszy raz! Jak by nie patrzeć, byli na większej ilości wesel niż ty, dlatego mogą sądzić, że znają na wylot ślubną modę, zwyczaje i wszelkie nowinki.
5 Jest to jedyne takie przedsięwzięcie w całym twoim życiu, stąd krewni są tacy przejęci i podekscytowani. Jeśli teraz nie podasz na weselu domowych wafelków, szansa przecież przepadnie na zawsze. Udzielane przez nich dobre rady w większości nie mają być naciskami, tylko sugestiami, abyś wiedziała jakie masz opcje.
6 Na całą sytuację patrzą przez pryzmat samych siebie. Gdyby to oni mieli zorganizować podobną imprezę, oczekiwaliby właśnie wsparcia rodziny i bezustannej pomocy. Po prostu wiedzą, że dla nich byłoby to za wiele, więc ciężko im pojąć, że ukochana wnuczka poradzi sobie zupełnie sama.
7 Często zdarza się, że przemawiają przez nich niespełnione ambicje i plany, których na swoim weselu nie mieli szansy zrealizować. Jeśli twoja rodzina nie jest bardzo duża, może to być dla nich jedyna szansa na zorganizowanie przyjęcia o jakim zawsze marzyli, dlatego chętnie zajmą się całością przygotowań – twoim zadaniem będzie po prostu pojawienie się w kościele.
8 Jeśli faktycznie stale bywają na weselach potomstwa znajomych, mieli okazję poznać najbardziej ekstrawaganckie (i często niedorzeczne) sposoby na świętowanie tego dnia. Nie chcą, aby ich krewna miała wesele pod jakimkolwiek względem gorsze niż inni, bo wiedzą, że zasługujesz na to, co najlepsze. Stąd wieczne obrażanie się, gdy odmówisz jeździe na miejsce ceremonii dorożką, pierwszemu tańcowi w rytmie mambo i w dodatku wizycie klaunów na parkiecie dokładnie o północy.
9 W większości przypadków nie wiedzą jakie wesele chciałabyś mieć, albo nie potrafią ocenić, które pomysły są obiektywnie mało rozsądne. Dochodzi też do tego nieznajomość cen i waszego budżetu, i spięcia gotowe. Dla ciebie ich kolejne sugestie są chyba celową próbą testowania twojej cierpliwości, a oni nie rozumieją czemu wpadasz z coraz krótszymi wizytami i w ogóle nie opowiadasz o weselnych planach.
10 Sama powiedz, jak często zdarza się, że prosisz bliskich, aby zrobili coś za ciebie, w czymś pomogli lub zrezygnowana pozwalasz im decydować, bo nie masz siły na bronienie własnego zdania. Są po prostu przywyczajeni, że wszystko robią za ciebie, dlatego także podczas planowania wesela postępują w sposób, do jakiego ich przyzwyczaiłaś. A to jest bardzo dobra okazja, żeby raz na zawsze pokazać swoją niezależność i nauczyć się bronić własnego zdania. Wszystkim wyjdzie to na dobre.