Jak obrazić gości weselnych?

Szykujesz się do dnia, który tak wielu pochopnie nazywa “najpiękniejszym dniem życia”? O ile nie chcesz go spędzić jedynie w obecności pana młodego, nie obędzie się bez gości. Tych czarujących najbliższych osób, których dobro wszyscy wydają się przedkładać nad wasze stałym powtarzaniem uwielbianej przez Polaków formułki: “co ludzie powiedzą?”.

Jeżeli faktycznie stresujesz się, że obrazisz krewnych i znajomych, mam coś dla ciebie. Przed tobą lista dziesięciu sposobów na niezawodne zrażenie do siebie weselnych gości. Nie twierdzę, że przestaną się do ciebie odzywać. Nie wszyscy zrezygnują z oglądania cię w białej sukni. Część z nich zostanie nawet do końca imprezy. Ale twoja opinia bez wątpienia znacznie ucierpi, a goście – zamiast o wzruszającej ceremonii – będą rozprawiać o oburzającym zachowaniu. Gotowa?

No to lecimy.

Disclaimer: wszystkie przykłady z życia wzięte. Niestety.

  1. Osobom z małymi dziećmi wręcz zaproszenie wyraźnie stwierdzające, jak niemile są widziane ich pociechy – najlepiej wymień je z imienia. Żadnych delikatnych sugestii ani podstępnych rozmów przez telefon, wystarczy Szanowna Pani Justyna Kościelska bez Jaśminki.
  2. Sprecyzuj w zaproszeniu, że zamiast prezentów wolisz koperty, ale nie zapomnij podać ich minimalnej wartości! Jasno określ, że nie życzysz sobie prezentów poniżej 500 zł. Jeszcze lepsze będą dolary, akurat da się je wymienić po silnym kursie.
  3. Zrezygnuj z dobrze przez wszystkich widzianego osobistego wręczania imiennych zaproszeń, zamiast tego wyślij niewypełniony skan na maila. Możesz nawet dopisać parę zdań, żeby kolega wiedział, że wiadomość nie dotarła do niego przypadkiem, tylko ty tak serio…
  4. Najlepiej wręcz zaproszenia na tydzień lub trzy dni przed ślubem, ale nie informuj gości wcześniej o swoich weselnych planach. Też byś się zdziwiła, gdyby faktycznie przyszli?
  5. W obecności gości otwieraj każdą kopertę, skrupulatnie licz jej zawartość i proś świadkową, żeby zapisywała w specjalnie przygotowanej tabelce imię i nazwisko ofiarodawcy, a także otrzymaną od niego sumę.
  6. Dopilnuj, aby obejrzeć każdy z otrzymanych prezentów, a następnie szczerze powiedz osobom, od których go dostałaś, co ci się w nim nie podoba i dlaczego nigdy z niego nie skorzystasz. (Ha, ha, toster?! Żartujesz, kto tego jeszcze używa…)
  7. Nie przejmuj się tym, że koleżanka potwierdziła przybycie z nowym chłopakiem, abyś wreszcie mogła go poznać. Zamiast zawracać sobie głowę telefonowaniem, przy przewidzianym dla niego nakryciu na winietce wpisz po prostu “+1 Zuli Iwnickiej”, a będziesz mieć pewność, że poczuje się zupełnie nie jak u siebie.
  8. Odrzuć precz wszelką tolerancję – skoro jesteś frutarianką, to każdy z gości musi pogodzić się z faktem, że przez 10 godzin ostrej popijawy nie dostanie nie tylko karkówki, ale nawet grzybowej z makaronem. Tobie wystarczają same owoce, więc nie ma powodu, aby brać pod uwagę upodobania którejkolwiek z 200 zaproszonych bliskich ci osób.
  9. Umów się z fotografem, że sesję plenerową odbędziecie w trakcie wesela. Zniknij bez słowa na 3 godziny i zostaw gości samym sobie, żeby ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące twojej troski o samopoczucie innych.
  10. Zemścij się za te wszystkie wesela, podczas których musiałaś brać udział w uwłaczających ludzkiej godności zabawachWybierz kilka najbardziej prymitywnych, a potem zmuś swoich gości do uczestnictwa np. w przeciąganiu surowego jajka z jednej męskiej nogawki do drugiej (bez użycia rąk). Najlepiej upatrz sobie w miarę trzeźwe kuzynki, aby miały pełną świadomość swego upokorzenia.

Jeżeli nie zastosujesz żadnej z powyższych technik, twoje szanse na obrażenie krewnych znacząco zmaleją. Przy przygotowaniach do swojego ślubu nie zapominaj więc o tych 10 punktach – mogą nieodwracalnie zmienić twoje stosunki z rodziną i przyjaciółmi.

Czy dodałabyś coś do tej listy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *