Planowanie wesela nie jest łatwym procesem i czasem trzeba wiele przejść, aby osiągnąć wymarzony efekt końcowy. A ten niezmiennie zależy od tego, jak zaczniesz.
Zdania typu “Nie wiem od czego zacząć!”, “Nie wiem jak zacząć”, “Nie wiem co robić w pierwszej kolejności” słyszę chyba najczęściej ze wszystkich. Od tego jestem, aby pomóc ruszyć z miejsca. A dlaczego czasem może się wydawać to aż tak trudne?
Nie chodzi o to, że same nie potraficie zacząć planowania wesela. Chodzi o to, że zaczynacie od niewłaściwych rzeczy! Uważam, że ciężko jest stworzyć chronologiczny plan przygotowań do wesela, bo wiele rzeczy robi się równocześnie i pewne etapy są od siebie współzależne. Mają one jednak swoje miejsce w twoim kalendarzu i dopóki go nie zajmą, dopóty chaos weselnych przygotowań nie zostanie opanowany.
Od czego NIE zaczynać planowania:
- wyboru sukienki
- zakupu dekoracji
- podpisywania umów
Żeby w ogóle móc ruszyć, musicie mieć dwie rzeczy: wspólną wizję i ustalony budżet. Tak naprawdę wasze oczekiwania finansowe zawierają się w tej “wspólnej wizji”, ale wiele par nie zwraca w związku z tym na nie uwagi, a nie ma chyba nic ważniejszego. Ślub biorą dwie osoby, więc muszą się zgadzać w tym, jak całe przedsięwzięcie powinno wyglądać. Odnosi się to i do daty ślubu i koloru dekoracji i listy gości i właśnie budżetu ślubnego. Dopóki go nie ułożycie, nie będziecie mogli szukać ani fotografa ani sali weselnej, bo nie będziecie w stanie określić, czy was na nie stać. Jeśli przygotujecie dekoracje przed zarezerwowaniem sali, nie będziecie w stanie trafić w odpowiednią kolorystykę. A jeżeli kupisz suknię przed wyborem daty, może się okazać, że w ogóle nie pasuje do ostatecznie wybranej pory roku.
Wiem, że panny młode są często przytłoczone ogromem zadań i jak najszybciej chcą choć część z nich mieć za sobą. Zanim jednak zaczniesz na ślepo żonglować poszczególnymi etapami, znajdź czas na długą i szczegółową rozmowę z narzeczonym. Dzięki niej przede wszystkim poznacie wzajemnie swoje oczekiwania, a te są w stanie zaskoczyć pary nawet z najdłuższym stażem. Dodatkowo skrupulatne omówienie każdego etapu zamieni organizację wesela z przerażającej Wielkiej Niewiadomej w ciąg pomniejszych, całkowicie wykonalnych zadań. Teraz nic cię nie powstrzyma przed ruszeniem jak burza – musisz po prostu wiedzieć, w którym kierunku!
Umów się ze mną na konsultacje
Chcesz uniknąć błędów podczas przygotowań do wesela, oszczędzić czas i pieniądze? Napisz mi wiadomość ze szczegółami swoich rozterek i spotkajmy się, abym mogła przedstawić Ci rozwiązania. Dołącz do grona zrelaksowanych, uśmiechniętych panien młodych!
Napisz do mnie maila na justyna@koscielska.pl skorzystaj z formularza poniżej albo dowiedz się więcej »
Comments 1
Pingback: Jak ruszyć z kopyta z planowaniem wesela? - Weselne Przypadki – Justyna Kościelska