Uwielbiam być na bieżąco ze ślubnymi trendami i szczerze mówiąc co roku z niecierpliwością czekam na następny sezon, a w głowie kołaczą się pytania – “Co jeszcze można wymyślić?”. Na pewno dużo, na pewno rzeczy zaskakujących i na pewno ciekawych! Ostatnio, po zachwycie stylem glamour i najwyższej elegancji, wracamy do bardziej naturalnego looku. Fryzury nie są tak sztywno-idealne, suknie stały się bardziej zwiewne i delikatne, nawet ciasta zrzuciły formalną warstwę lukru i występują “nago”. Mamy wesela biesiadne, przyjęcia boho (mój osobisty faworyt) i wiejski ślub.
Oczywiście w drodze w tym akurat kierunku nie jesteśmy osamotnieni, w końcu mody docierają do nas właśnie zza oceanu. Jeśli więc chcesz być na bieżąco, warto czasem zerknąć na obcojęzyczne strony. A tam takie perełki jak sesja ślubna ze snopkiem z roli głównej! Wiejski ślub w wydaniu klasycznym!
Są i ujęcia romantyczne – te akurat wychodzą dużo lepiej, niż tort z druhen i siana. Skoro na topie są sesje w morzu, o zachodzie słońca i z ukochanymi zwierzakami, to może snopki nie są wcale żadną osobliwością? Każdemu według potrzeb – nie osądzam, nie osądzam…
Wszystkie zdjęcia pochodzą z House Beautiful – polecam, jest ich więcej!